top of page

Symbole Azerbejdżanu

Zaktualizowano: 2 maj 2022

Każdy kraj wywołuje w naszym umyśle pewne skojarzenia. W przypadku Polski są to na przykład pierogi lub kolorowe stroje ludowe. Dzisiaj zaprezentuję garść symboli mniej lub bardziej oficjalnych kojarzących się z Azerbejdżanem. Kraj ten, mimo swojej stosunkowo małej powierzchni, ma pewien zasób symboli.


1. Ogień


Symbol główny, także oficjalny. Azerbejdżan nazywany jest krajem ognia, lecz mało kto zagłębia się w jego genezę, a jest ona bardzo długa. Przed najazdami muzułmańskimi ziemie Azerbejdżanu wchodziły w skład Albanii Kaukaskiej. Albańczycy (nie mylić z krajem bałkańskim) zanim przyjęli chrześcijaństwo wyznawali zoroastryzm - religię politeistyczną w której główną cześć oddawano żywiołom, a szczególnym szacunkiem cieszył się ogień. Na przedmieściach Baku znajduje się świątynia zoroastriańska (lub też: zaratusztriańska), w której centrum pali się ognisko. Kult ognia pokonał wszelkie inne religie i ostał się po dziś dzień, chociażby wyrażony poprzez wtorek ognia poprzedzający Nowruz czy w godle państwowym.






2. Bakława (paxlava)


Bakława w odmianie azerbejdżańskiej to zmielone orzechy laskowe, włoskie bądź migdały zalane słodkim syropem. Jest to tradycyjny dodatek do herbaty, bardzo syty i właśnie dzięki orzechom - zdrowy, na tyle, na ile zdrowe może być coś z dużą ilością cukru. Niżej: moja ulubiona, soczysta paxlava zrobiona z orzechów laskowych.





3. Khari-bulbul


Endemiczny gatunek rośliny rosnącej prawie wyłącznie w okolicach miasta Szusza w Górskim Karabachu. Kwiat ten przeżywa obecnie swój renesans, a to za sprawą II wojny karabachskiej, gdy stał się on symbolem zwycięstwa i wrażliwości jednocześnie. Kwiatek jest wymagający i hodowanie go w domu wymaga szczególnej dbałości. Po wojnie wszedł on do kanonu azerbejdżańskiej kultury masowej jako motyw biżuterii, "patron" wizualny wydarzeń związanych z niedawno zakończonym konfliktem czy jako kwiatek sadzony w wielu azerbejdżańskich domach.






4. Buta


Buta to tradycyjny wzór, który również przeniknął do kultury masowej. W Azerbejdżanie dostaniemy szale z tym ornamentem, fontannę, a także... linie lotnicze Buta Airways. W każdym punkcie z pamiątkami znajdziemy magnesy w tym kształcie oraz szklanki do picia herbaty - armudy, również z narysowanym na szkle wzorem buty.






5. Granat


W Azerbejdżanie z granatów potrafią zrobić wszystko - od soku, poprzez dżemy i konfitury, na festiwalu win kończąc. Jeśli myślicie, że wino na Kaukazie kończy się w Gruzji, zdziwicie się, ponieważ pod koniec sierpnia odbywa się doroczny festiwal, gdzie królują wina z granatów. Nie miałam (jeszcze) okazji go próbować, natomiast sok owszem i jest on cierpki, lecz zdrowy. Goychay festival to obchodzone z pompą święto na początku listopada, podczas którego prezentowane są wszelkie wyroby z tego owocu, ograniczone jedynie wyobraźnią ich twórców. Co może wydawać się nieoczywiste, granaty niczym jabłka mają wiele odmian.





6. Dywany


Sztuka tkania dywanów różni się w zależności od regionu i jest na tyle wyjątkowa, że trafiła na listę UNESCO. W Baku znajdziemy muzeum poświęcone tym wyrobom w kształcie, a jakże - zwiniętego w rulon dywanu. W środku odnajdziemy prawdziwe rarytasy - wyszywane nie tylko paręset lat temu misterne wzory, lecz także sceny rodzajowe utrwalone na dywanach. Fakt bycia oczkiem w głowie odzwierciedla również prawo - nie wolno wywozić z Azerbejdżanu dywanów rodzimej produkcji (chyba że małych, pamiątkowych) bez odpowiedniego zezwolenia.









7. Herbata


Okolice Lenkoranu słyną z pól herbacianych, z których pozyskuje się liście zamykane później w opakowaniach pod logiem Azercay. Herbata ta różni się od dostępnych na polskich półkach sklepowych intensywnością i ogólnie - smakiem. Herbaty smakowe mają dodatek prawdziwych owoców/kwiatów, nie zaś chemii czy barwników. Oczywiście, marek herbat jest o wiele więcej, natomiast najbardziej rozpoznawalną i dostępną w Polsce jest Azercay. Herbatę przygotowuje się w samowarach, a podaje w armudach. Jest dostępna także w torebkach w wielu smakach. W typowym markecie w Baku ten produkt zajmuje parę dobrych metrów półek, a fanom czarnej herbaty na pewno przypadną do gustu kilogramowe (!) opakowania, bo takie są powszechnie dostępne. Poniżej zdjęcia pól herbacianych i herbat z mojej kolekcji.






O każdym z wyżej podanych symboli można by napisać oddzielny wpis (tak też się stało w przypadku Khari bulbula i herbaty).


Zdjęcia bez oznaczonego źródła pochodzą z archiwum prywatnego.

Commentaires


Post: Blog2 Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by Maria Jagodzińska. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page