top of page

Nachiczewan – nieznana eksklawa Azerbejdżanu

Gwarantem nienaruszalności jego terytorium od 100 lat jest Turcja, dostać się tam można tylko samolotem lecącym przez Iran (niedługo zacznie funkcjonować korytarz lądowy), wywodzi się stamtąd rodzina rządząca Azerbejdżanem, ma status autonomii i jest dość zacofany względem reszty Azerbejdżanu. Wydawać by się mogło, że nie ma po co tam jechać i tu niespodzianka. Nachiczewan potrafi zaskoczyć.



Podobno Noe zaczynał swoją biblijną podróż statkiem właśnie tam, taka jest też etymologia nazwy. Miejsce, w którym znajdują się prochy Noego, zostało nazwane azjatyckim Machu Picchu. Jest to jedna z większych atrakcji regionu, ale nie jedyna. Zabytków jest tam ponad 1100 sztuk.




Eksklawa ma 5500 km2 i zamieszkuje ją około 450 tysięcy ludzi. ¾ terytorium leży powyżej 1000 m n.p.m. Graniczy z Turcją, Iranem i Armenią. Stolica o takiej samej nazwie jak cały region może poszczycić się ponad 3500-letnią historią, co czyn z niego jeden z najstarszych ośrodków starożytnej kultury na całym świecie. Przybliżając się trochę do czasów nam współczesnych: jednym z większych powierzchniowo zabytków jest rezydencja chanów wybudowana w XVIII wieku, zajmująca powierzchnię około 3600 m2.




Nachiczewan jest skarbem dla przyrodników. Na jego terenie występuje mnóstwo endemicznych gatunków roślin, natura niemal nienaruszona przez człowieka, zwłaszcza w trudnych do pokonania wysokogórskich terenach zachowała się przez setki lat. Znajdziemy tam ponad 2000 gatunków roślin.


Oprócz flory i fauny, na terenie Nachiczewania są jaskinie, przebywanie w których dobrze wpływa na nasze zdrowie i pomaga wyleczyć niektóre choroby układu oddechowego. Głębokość jaskiń sięga 300 metrów.



Warto też odwiedzić Mauzoleum Mominy Chatun z XII wieku. Momina była żoną twórcy państwa Atabaylarów, a jej grobowiec jest uważany za jeden z najpiękniejszych w stylu orientalnym i został postawiony w tradycyjnym nachiczewańskim stylu architektonicznym. Nie dziwię się, gdyż budowla naprawdę robi wrażenie.



A co możemy zjeść? Prawie każda tradycyjna nachiczewańska potrawa składa się z mięsa. Popularne są rozmaite odmiany pilawów, kebabów, dolma, a na deser dostaniemy bakławę. Na stole obowiązkowo zagoszczą świeżo wypieczony chleb i sycące zupy. Przyrządzane są też potrawy z ryb, które można złowić w lokalnych wodach. Do picia mamy szeroki wybór mlecznych napoi, oczywiście herbatę serwowaną w szklankach – armudu.



Podsumowując, warto wybrać się do Nachiczewania. Sama tam jeszcze nie byłam, ale zbierając materiały do tego wpisu zaczynam coraz poważniej pojechać tam, spróbować lokalnego pilawu, podziwiać widoki i zwyczajnie cieszyć się pięknem oraz dziedzictwem kulturowym, w które ten mały region obfituje.


Źródła informacji:


 
 
 

Comentários


Post: Blog2 Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by Maria Jagodzińska. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page