top of page

Konflikt się skończył, Armenia nie odpuszcza

Zaktualizowano: 2 maj 2022

Od kilku dni możemy zaobserwować rosnącą i nieustającą aktywność militarną ze strony Armenii wymierzoną w kierunku Azerbejdżanu. Przeszło tydzień temu, prawie rok po zakończeniu konfliktu o Górski Karabach, zaczęły się regularne ostrzały azerbejdżańskiego terytorium. W ich wyniku cierpią przede wszystkim cywile, którzy wreszcie chcą zaznać spokoju i wrócić bez obaw do swoich domów.


13 lipca zarejestrowano nielegalną aktywność zbrojną w rejonie, gdzie stacjonują rosyjscy żołnierze, tzw. mirotworcy, w pobliżu miasta Szusza. Ostrzelano ich pozycje z działek oraz karabinów maszynowych. Nikt z personelu azerbejdżańskich sił zbrojnych nie został ranny bądź zabity.



Rosyjski żołnierz sił pokojowych na tle albańskiego kościoła, źródło: https://www.ft.com/content/ecb89877-6fd8-44b1-bfb1-2c3276967696


14 lipca około godziny 10 ofiarą padł jeden z żołnierzy azerbejdżańskich wojsk (ranny), gdy Ormianie zaczęli strzelać z broni różnego kalibru w kierunku Nachiczewania. Przypomnę, iż jest to region autonomiczny i eksklawa Azerbejdżanu, wyłączona z ubiegłorocznego konfliktu, do której jednak Armenia rości sobie pewne pretensje terytorialne. Ranny żołnierz został opatrzony i przewieziony natychmiast do szpitala.



Mapa Nachiczewańskiej Republiki Autonomicznej, źródło: https://pl.pinterest.com/pin/311522499201827815/


15 lipca znów w pobliżu Szuszy i jednostek rosyjskich, małe grupki ormiańskich żołnierzy, które nadal są na terytorium Azerbejdżanu (a więc absolutnie nie powinno ich tam być), podeszły w kierunku garnizonu i otworzyły ogień. Tym razem obyło się bez strat.



Ormiańska dziewczynka, przykład wciągania w konflikt dzieci, źródło: https://www.intellinews.com/nagorno-karabakh-the-slow-motion-conflict-98051/


16 lipca, między 10 a 13 rozpoczął się ostrzał z broni różnego kalibru ponownie w kierunku jednej z nachiczewańskich prowincji. Zainicjowały go oddziały ormiańskie stacjonujące nieopodal granicy, celem sprowokowania użycia siły przez Azerbejdżan, lecz bezskutecznie.



Ormiański żołnierz prowadzący ostrzał w kierunku azerbejdżańskim, źródło: https://vestnikkavkaza.net/news/Armenia-fires-at-Azerbaijani-army-positions-in-Nakhchivan-direction.html


W nocy z 16 na 17 lipca znów nasiliły się ataki Ormian w regionie tym razem Basarkeczaru oraz Berdy, nakierowane na Kelbadżar i Agdam. 17 lipca w ciągu dnia ofiarą ostrzałów po raz trzeci padł Nachiczewań - rejon Sadarak.





Jutro prezydent Azerbejdżanu jedzie do Moskwy, by m.in. poruszyć kwestię nielegalnego ostrzeliwania terytorium swojego kraju przez wojska Armenii. Rosja jest tym faktem jak najbardziej zainteresowana, ponieważ takie ataki stanowią bezpośrednie zagrożenie również dla ich sił pokojowych stacjonujących w regionie, w związku z czym stanowcza reakcja Kremla nie będzie nikogo dziwić. Warty odnotowania jest również fakt, iż strona azerbejdżańska dąży do rozmów pokojowych i takiego samego rozwiązania konfliktu już na długi czas, by ustabilizować sytuację w niespokojnym regionie, jakim od zawsze był Kaukaz.


Źródła:


 
 
 

Comments


Post: Blog2 Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by Maria Jagodzińska. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page