Kazachstan
- Maria Jagodzińska
- 10 sie 2020
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 19 kwi 2022
Dziś polecimy do kraju, w którym JESZCZE nie byłam, i to jeszcze jest słowem kluczowym. Jeżeli mam jakiś powód, by skorzystać ze swoich oszczędności i wydać je co do grosza, to podróż do tego dziewiątego co do wielkości państwa na świecie zdaje się jedynym sensownym wytłumaczeniem tak radykalnego kroku. Kazachstan, czyli kraj Kazachów, kojarzący nam się ze stepami, Bajkonurem i przymusowymi przesiedleniami Polaków odstrasza korupcją i megalomanią byłego prezydenta, przyciąga zaś rozmaitością kultur, krajobrazów i atrakcjami, których nigdzie indziej nie doświadczymy.

Kazachstan to kraj, w którym z jednej strony budują się o takie jak na zdjęciu poniżej cuda, z drugiej część ludzi nadal prowadzi koczowniczy tryb życia i mieszka w jurtach, czyli takich charakterystycznych namiotach. Jurta jest tak ważna dla kultury, że centrum handlowe w stolicy zbudowano na jej wzór. Stolica, zwana kiedyś Astaną, obecnie nazywa się Nur-Sułtan, od imienia byłego prezydenta, Nursułtana Nazarbajewa.

Klany rodzinne nazywają się żuzami. Żeby wziąć tam ślub, musimy sprawdzić do 10 pokoleń wstecz, czy przypadkiem nie jesteśmy spokrewnieni z naszym wybrankiem, a wesele tradycyjnie robi się na co najmniej 1000 osób. Znaczenie żuzów nie jest tak duże jak kiedyś, za sprawą Związku Radzieckiego i mieszanych małżeństw z dość liczną mniejszością rosyjską.
Język jest… dziwny. Nie dość, że zapisuje się go kompletnie nieadekwatną cyrylicą (mają przejść na łacinkę za 5 lat, zobaczymy, czy to się uda) z mnóstwem znaków specjalnych, to jeszcze ten język brzmi mniej więcej tak, jak na poniższym filmiku:
Nie do przecenienia są walory turystyczne tego kraju. Możemy leniwie wylegiwać się na plaży, wybrać się na zwiedzanie stepów, zwiedzać miasta lub spędzać aktywnie czas w górach. Kazachstan ma w swoich ziemiach tablicę Mendelejewa, przoduje w wydobyciu uranu, ma pokaźne złoża ropy, złota, srebra i rud metali powszechnie wykorzystywanych. Jeżeli jesteście fanami kosmicznych podróży, koniecznie trzeba odwiedzić miasto Bajkonur, w którym znajduje się nadal czynny prom kosmiczny dzierżawiony przez Rosję do 2050 roku.
Ciemną stroną Kazachstanu jest wysychające Jezioro Aralskie (czasem zwane Morzem Aralskim). Z wielkiego, pięknego jeziora nie pozostało praktycznie nic, a to ze względu na bezsensowny radziecki eksperyment, polegający na założeniu pól bawełny między korytami dwóch wpływających tam rzek. Spowodowało to katastrofę ekologiczną (burze piaskowe, wymarcie stworzeń żyjących w jeziorze, wzrost zachorowań na tyfus i gruźlicę wśród miejscowej ludności)i obecnie zobaczymy wraki statków osiadłe na piasku czy soli.
W nietypowy sposób powstało za to jedno z bardziej sławnych miejsc tego kraju – jezioro Kajyngdy. Nietypowy wygląd nadają mu wyschnięte, gołe pnie drzew wystające z niego. Na początku XX wieku miało tam miejsce trzęsienie ziemi, w wyniku którego osunęły się skały wapienne, tworząc swoistą zaporę, w której pojawiła się woda i tak oto z niej wyzierają drzewa. Jest to atrakcja dla nurków – woda jest bezpieczna, by się w niej kąpać, ma piękny odcień błękitu, a pod taflą kryje się podwodny las, chociaż patrząc z perspektywy, to jezioro wzbudza niepokój.

Źródło: robertdee.pl
Na koniec chciałabym podać kilka krótkich ciekawostek. Otóż Kazachstan to największe państwo świata bez dostępu do morza (ale ma własną flotę morską), a najwyższy szczyt wznosi się na wysokość ponad 7000 m n.p.m. Stolica została zbudowana od zera, wcześniejszą było miasto Ałma-Aty, do tej pory z największą liczbą mieszkańców. Kraj ma bardzo duże rezerwy złota, a obecnie inwestuje w technologie, sprowadzając wysokiej klasy specjalistów z całego świata. Jeden z moich wykładowców mówił, że Kazachstan to jedyne multikulti, które działa. Mimo stosunkowo niskiej liczby mieszkańców (powyżej 18 milionów), średnia wieku to 30 lat.
Comments