top of page

İçəri Şəhər - najstarsza część Baku

Zaktualizowano: 2 maj 2022

Za pierwszym razem mi się nie udało, natomiast za drugim już tak - wreszcie, stare miasto i uliczki, w których dwa lata temu nie zdążyłam się zgubić ze względu na napięty harmonogram wycieczki. Udało mi się w końcu zrobić te zdjęcie, które chciałam zrobić i które tak bardzo mi się podobało od samego początku, gdy tylko je zobaczyłam gdzieś w Internecie. Dzisiaj zapraszam na spacer po najstarszej części Baku.



Wieża Dziewicza - Qız qalası


Podobno jej dolna część pochodzi z czasów, gdy chrześcijaństwa jeszcze nie było, górna zaś została dobudowana w średniowieczu. Według legendy, to z niej miała rzucić się do morza młoda kobieta nie chcąca wyjść za mąż za szacha, który okazał się być jej ojcem. Obecnie morza pod Wieżą nie ma - oddzielają je kilkupasmowa arteria i bulwar. Na wieżę można wejść - jako student z paszportem azerbejdżańskim za 1 manata, z zagranicznym już za sześć (meh).




Wieża Dziewicza w tle, na pierwszym planie zabudowania starego miasta


Uliczki


Są ciasne, wiodą nie wiadomo dokąd i łączą je cisza oraz niepowtarzalny klimat. W słoneczne dni skutecznie dają cień. Można na nich znaleźć odpoczywające koty, które nie boją się ludzi. Ulice są bardzo czyste, brukowane bądź wykonane z piaskowca i bardzo często towarzyszą im schody. Jest to najbardziej urocze miejsce na mapie Baku - zapomina się tu o wszystkich troskach i zwyczajnie kontempluje chwile. Czas płynie tu wolniej, więc i ja się nie spieszę, powoli przemierzając i odkrywając nowe zakamarki.


Bez klimatyzacji w tym kraju ani rusz

Stara wieża


Faktycznie zgubić się tu nie da, gdyż nie jest to duża powierzchnia, lecz okolica zachęca do wewnętrznego pogubienia się w swoich myślach i to jest piękne. Nostalgia, ciepło, spokój, poczucie harmonii - te uczucia towarzyszyły mi w niespiesznym spacerze uliczkami starego miasta.


Tu już mniej zadbane, lecz nadal urokliwe budynki; i schody, schody, schody...

Może to dziwnie wyglądać, ale ja naprawdę nie weszłam na maskę tego samochodu, by zrobić zdjęcie


Dojazd


Ze względu na dobre położenie i fakt bycia jedną z głównych atrakcji turystycznych miasta, do İçəri Şəhər dojedziemy autobusem bądź metrem. Swoją drogą, stacje metra są piękne, na przykład Nizami - zdjęcie jednej z wielu mozaik poniżej. By dostać się na stare miasto, należy wsiąść do pociągu czerwonej linii metra. Samo wyjście było chyba inspirowane paryskim Luwrem, ponieważ jest to przeszklony ostrosłup. Oczywiście możemy zamówić też taksówkę.


Mozaika-ilustracja inspirowana literaturą Nizamiego

Bakiński Luwr, wyjątkowo zdjęcie nie z mojej galerii


Inne atrakcje


Na terenie starego miasta mieści się również Pałac Szyrwanszachów, którego niestety nie znalazłam oraz dwa stare meczety. Jest możliwość wypożyczenia przewodnika audio i pójścia na zwiedzanie ze słuchawkami punkt po punkcie. W ważnych miejscach są tabliczki z informacją, na co patrzymy oraz z jakich czasów to pochodzi. Pełne zwiedzenie zajmuje około 2-3 godzin w zależności, jak długo chcemy głaskać koty i przystawać celem podziwiania bieżącego widoku.


Trzy słodziaki, każdy pogłaskany po równo


Za "Luwrem" - wejście na teren starego miasta


Na zakończenie dodam jedynie, iż ten spacer zostanie przeze mnie zapamiętany na bardzo długo. Może dlatego, że jest to znaczny kontrast względem pracy w korpo i szybkim tempem życia w Warszawie - praca, szybki posiłek, posprzątać mieszkanie aby-aby, spać, śniadanie, praca i tak codziennie. Jednakże głównej przyczyny upatrywałabym w unikalnym klimacie tego miejsca, który przyciąga jak magnes i potrafi wryć się w pamięć niczym tabliczka mnożenia.


 
 
 

Comments


Post: Blog2 Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by Maria Jagodzińska. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page